Paolo wyszedł przed dom. Samochód już na niego czekał. Obejrzał się za siebie i wsiadł do samochodu. "Pomyśleć że te mury będę oglądał dopiero za rok." Położył rękę na sakiewce z pieniędzmi wiszącej mu na szyi. Za te pieniądze spokojnie przeżyje do pierwszego września i zrobi zakupy do szkoły. W głowie układał się mu już plan. Na początek pójść po różdżkę, potem po szaty, a następnie po inne potrzebne rzeczy do szkoły. Składniki do eliksirów, książki, kociołek, rękawice... "Sporo tych zakupów".