Dormitorium Gryffindor

Wejścia strzeże obraz Grubej Damy, przedstawiającą Grubą Damę xD. Trzeba podać hasło by obraz się przesunął.
Uczniów Gryffindoru cechuje odwaga i męstwo.

Po tym jak prefekt zaprowadził ich do dormitorium Legumir zajął sobie łóżko przy oknie i położył się na nim. Był trochę zmęczony, a jutro trzeba wstać do szkoły... Legumir wstał i przebrał się w pidżamę, potem położył się na łóżku i zasnął...

Wszedł do dormitorium. Zajął pierwsze lepsze łóżko. Zdjąłł ubrania i wszedł pod kołdrę. Od razu usnął.

Weszła do dormitorium, i podeszłą do okna. Zamkowe błonia tonęły w ciemnosciach nocy, a światło księżyca odbijało się w jeziorze. Była bardzo zmeczona, więc położyła się na łóżku przy oknie, biorąc na kolana swojego czarnego kota i zasypiając.

Obudził go budzik. Budzik ustawił na wiele wcześniej niż powinien. Chciał mieć pewność że zdąży na lekcje. Zjadł kanapkę która została mu z drogi. Potem umył zęby, ręce i twarz. Przebrał się w szaty. Położył na łóżku i czekał aż jego koledzy wstaną.

Nigel wszedł wolnym krokiem do pokoju. Był bardzo zmęczony trzy łóżka były zajęte więc zajął jedno koło okna, na wprost kominka. Ustawił klatkę Shelgi i padł na spanie. Zasnął natychmiast.

Dziobanie Shelgi w klatkę zerwało ze snu Nigela. Jak zauważył, było już późno. Widział, że nie ma na nic czasu. Jedynie szybko się przebrał, opłukał twarz wodą i wybiegł z dormitorium. Po drodze minał Paula, który bąknął tylko - cześć i wszedł po schodach do sypialni. Nigela bardzo to zdziwiło, ponieważ powinni już dawno udać się na lekcje.

- Hej!...Paul!...Zaczekaj!...- Gdy wreszcie go dogonił zapytał: - Czemu nie jesteś na lekcjach? -

-Bo na razie nic nie mamy. Spokojnie, nie pali się. Zaczekaj aż inni wstaną. Potem się dowiemy. Ciekawe jaka będzie pierwsza lekcja?

OCC: kiedy się zaczną te lekcje?

Nigel wszedł do pokoju. Nie miał nic do roboty więc się położył na łóżku i zasnął.

Nigel obudził się ze spokojnego snu. Jak zobaczył na zegarku Paula, była dopiero 06:39. Zaczął sobie rozmyślać, o lekcjach, o tym co zrobi po nich. Postanowił udać się do sowiarni by odwiedzić Shelgę. Uznał on, że lepiej jej będzie tam niż w klatce.
Wyszedł po cichu z sypialni, zszedł kręconymi schodami pchnął portret Grubej Damy i stanął na wprost niej. - Hmm...Jeszcze nigdy nie byłem w sowiarni, ale to chyba jest gdzieś w wieży zachodniej. - Myślał, zchodząc ze schodów.

- Już jestem - Rzekł Trotter po powrocie - Paul, wstawaj i chodź na śniadanie. Ja już idę, spotakmy się w Wielkiej Sali.

Powiedział chłopak i zniknął z dormitorium.

-Zaczekaj!!!-Kurde za późno.

Nakarmił Inferno, swoją sowę, po czym poszedł za Nigelem.
Żeby jedzenie było tak dobre jak w domu Pomyślał.

Tego ranka Nigel wstał, zanim obudził go budzik. Posiedział trochę na łóżku czekając aż wstaną Paul i Legumir. Miał zamiar udać się z nimi na śniadanie. Myśląc o ranku doszedł do wniosku, że pójdzie się umyć.

Nigel wszedł do sypialni spokojnym krokiem. Wszyscy już spali więc i on się położył. Chciał odpocząć, bo już jutro weekend i musi być wypoczęty.

Legumir obudził się. Leżał jeszcze chwile na łóżku, a przez jego głowę przechodziły różne myśli. Znowu powtarzał sobie w myślach "Hogwart...Hogwart..."

Wstał i ubrał się. Prawie wszyscy poszli już na lekcje. Zastanawiał się czy Valara także poszła. "Nie ma co na nią czekać, pewnie już poszła..." - pomyślał. Zastanawiał się co wymyśli, by być szkolnymi psotnikami.

Wyszedł przez portret Grubej Damy.